[:pl]Słuchając potencjalnych adeptów na rozmowach kwalifikacyjnych widzę, że swoje wyobrażenia nierzadko czerpią z serialu „Seks w wielkim mieście”, albo z książki „Portier nosi garnitur od Gabbany” Lauren Weisberger. Nieraz słyszę, że przyszli PRowcy chcą bywać, pracować przy eventach, na imprezach, najchętniej z gwiazdami, a przynajmniej z lokalnymi celebrytami.
Z tego samego względu zastanawiałam się co sprawia, że właśnie nasza branża ma taki wizerunek (przede wszystkim w serialach, filmach i książkach). Niewiele jest filmów pokazujących jak rzeczywiście wygląda praca PRowca – godziny telefonów, pisania, generowanie pomysłów, które z różnych względów nie są realizowane, wreszcie stosunkowo rzadkiego doceniania naszej pracy przez klientów i szefów, bo efekty są często znacznie mniej namacalne niż np. kampanii reklamowych.
Niemniej jednak ten wpis nie ma na celu rozważań 😉 Natomiast chcę wszystkim polecić program na TLC (jeszcze niedawno Discovery Travel & Living) – Moda ubiera się u Kell. Tytułowa bohaterka to Kelly Cutrone – jedna z najbardziej wpływowych kobiet w branży fashion PR, a program pokazuje pracę jej agencji. Jeśli myślicie o pracy w PR, to tą pozycję trzeba obowiązkowo zobaczyć. Tu też są celebryci (m.in. słynni kreatorzy mody), ale przede wszystkim pokazane są kulisy pracy. Zobaczycie pracę z grafikami, stres, gdy zabukowany od 3 tygodni hotel, dwa dni przed pokazem dzwoni, że jest problem z salą, rozmowy z dziennikarzami i dbanie o wizerunek, nawet gdy klient za wszelką cenę usiłuje media zrazić do siebie. Wreszcie takie punkty jak moment, gdy klient odmawia zapłaty, bo „było za mało publikacji”, albo „obecne na pokazie media były słabe”…
Program też świetnie pokazuje jakie cechy są niezbędne w tym zawodzie – nie tylko lekkie pióro i komunikatywność, ale też świetna organizacja czasu i pracy, umiejętność planowania projektów i słuchania ludzi, a także umiejętność opanowania stresu – nie tylko własnego, ale także zgromadzonych wokół osób. I duża doza pokory…
Zobaczcie – i jeśli nadal będziecie pewni, że to właśnie miejsce dla Was, to właśnie tak jest :)[:en]
Słuchając potencjalnych adeptów na rozmowach kwalifikacyjnych widzę, że swoje wyobrażenia nierzadko czerpią z serialu "Seks w wielkim mieście", albo z książki "Portier nosi garnitur od Gabbany" Lauren Weisberger. Nieraz słyszę, że przyszli PRowcy chcą bywać, pracować przy eventach, na imprezach, najchętniej z gwiazdami, a przynajmniej z lokalnymi celebrytami.
Z tego samego względu zastanawiałam się co sprawia, że właśnie nasza branża ma taki wizerunek (przede wszystkim w serialach, filmach i książkach). Niewiele jest filmów pokazujących jak rzeczywiście wygląda praca PRowca – godziny telefonów, pisania, generowanie pomysłów, które z różnych względów nie są realizowane, wreszcie stosunkowo rzadkiego doceniania naszej pracy przez klientów i szefów, bo efekty są często znacznie mniej namacalne niż np. kampanii reklamowych.
Niemniej jednak ten wpis nie ma na celu rozważań 😉 Natomiast chcę wszystkim polecić program na TLC (jeszcze niedawno Discovery Travel & Living) – Moda ubiera się u Kell. Tytułowa bohaterka to Kelly Cutrone – jedna z najbardziej wpływowych kobiet w branży fashion PR, a program pokazuje pracę jej agencji. Jeśli myślicie o pracy w PR, to tą pozycję trzeba obowiązkowo zobaczyć. Tu też są celebryci (m.in. słynni kreatorzy mody), ale przede wszystkim pokazane są kulisy pracy. Zobaczycie pracę z grafikami, stres, gdy zabukowany od 3 tygodni hotel, dwa dni przed pokazem dzwoni, że jest problem z salą, rozmowy z dziennikarzami i dbanie o wizerunek, nawet gdy klient za wszelką cenę usiłuje media zrazić do siebie. Wreszcie takie punkty jak moment, gdy klient odmawia zapłaty, bo "było za mało publikacji", albo "obecne na pokazie media były słabe"…
Program też świetnie pokazuje jakie cechy są niezbędne w tym zawodzie – nie tylko lekkie pióro i komunikatywność, ale też świetna organizacja czasu i pracy, umiejętność planowania projektów i słuchania ludzi, a także umiejętność opanowania stresu – nie tylko własnego, ale także zgromadzonych wokół osób. I duża doza pokory…
Zobaczcie – i jeśli nadal będziecie pewni, że to właśnie miejsce dla Was, to właśnie tak jest 🙂
[:]