[:pl]Osobiście nie zaliczam się po którejś z tych stron. Muszę jednak przyznać, że product placement w rodzimym wykonaniu, który coraz częściej pojawia się w rozmaitych serialach, momentami bezpardonowo przekracza i tak już bardzo cienką granicę miedzy subtelnym, a napastliwym product placementem.
Ostatnio zetknąłem się ponownie z tym zjawiskiem, przy okazji oglądania bardzo popularnego w ostatnich latach serialu komediowego Big Bang Theory (polskie tłumaczenie: Teoria Wielkiego Podrywu). Sitcom opowiada historię dwóch młodych doktorów fizyki (Sheldona i Leonarda), pracowników uniwersytetu, sąsiadów uroczej blondynki Penny. Główni bohaterowie wraz z parą innych pracowników uniwersytetu, swój wolny czas poświęcają oglądaniu kolejnych odcinków Star Treka, epizodów Gwiezdnych Wojen czy poszukiwaniu „białych kruków” w sklepie z komiksami. Poza tym każdy z nich jest maniakiem sieci i gier wideo na czele z Halo 3.
Serial poprzez swoją konwencje, wyrażoną w sposobie bycia głównych bohaterów, przesycony jest wręcz takimi markami jaki Facebook, Microsoft, Twitter czy Marvel. Jednak paradoksalnie, m.in. poprzez umiejętne wplecenie w gagi nazw tych marek, możemy odkryć, iż product placement nie musi drażnić.
Facebook:
Big Bang Theory jest również pierwszym serialem komediowym, gdzie produkt stał się głównym tematem fabularnym odcinka. Miało to miejsce podczas emisji drugiego sezonu serii, gdzie gra MMO Age of Conan norweskiego studia FunCom, była głównym sposobem spędzania wolnego czasu przez bohaterów.
Odcinek ten do tej chwili cieszy się bardzo dużą popularnością w sieci, nie tylko wśród społeczności zbudowanej wokół konkretnego tytułu. Internauci postrzegają ten zabieg jako swoisty fenomen, a sympatycy Age of Conan również jako interesujący sposób promocji ich gry. Co więcej pozostałe marki, które na przestrzeni lat, pojawiły się w Big Bang Theory zostały dostrzeżone przez widzów i w postaci setek filmików z serialu zamieszczone w portalu You Tube.
Age of Conan w serialu:
Cześć I:
Część II:
Przykład product placementu stosowanego w Big Bang Theory na chwilę obecną jest wręcz niespotykanym przykładem, tego jak reklama i fabuła serialu mogą współgrać ze sobą. Pozostaje jednak pytanie dotyczące przyszłości serii i częstotliwości pojawiania się w niej produktów znanych marek. Oczywiście istnieje obawa o przesyt tego typu działań oraz wyczerpanie się dotychczasowej formuły. Na chwilę obecną, producentowi serialu, którym jest Chuck Lorre, udało się stworzyć zupełnie nową jakoś obecności product placemetu w mediach telewizyjnych – umyśle, bądź nie, ale ilość wyświetleń scen z udziałem popularnych marek na You Tube oraz nagroda People’s Choice Award 2010 za najlepszy serial komediowy, mówią same za siebie.
Szymon Bryła
[:en]
Osobiście nie zaliczam się po którejś z tych stron. Muszę jednak przyznać, że product placement w rodzimym wykonaniu, który coraz częściej pojawia się w rozmaitych serialach, momentami bezpardonowo przekracza i tak już bardzo cienką granicę miedzy subtelnym, a napastliwym product placementem.
Ostatnio zetknąłem się ponownie z tym zjawiskiem, przy okazji oglądania bardzo popularnego w ostatnich latach serialu komediowego Big Bang Theory (polskie tłumaczenie: Teoria Wielkiego Podrywu). Sitcom opowiada historię dwóch młodych doktorów fizyki (Sheldona i Leonarda), pracowników uniwersytetu, sąsiadów uroczej blondynki Penny. Główni bohaterowie wraz z parą innych pracowników uniwersytetu, swój wolny czas poświęcają oglądaniu kolejnych odcinków Star Treka, epizodów Gwiezdnych Wojen czy poszukiwaniu „białych kruków” w sklepie z komiksami. Poza tym każdy z nich jest maniakiem sieci i gier wideo na czele z Halo 3.
Serial poprzez swoją konwencje, wyrażoną w sposobie bycia głównych bohaterów, przesycony jest wręcz takimi markami jaki Facebook, Microsoft, Twitter czy Marvel. Jednak paradoksalnie, m.in. poprzez umiejętne wplecenie w gagi nazw tych marek, możemy odkryć, iż product placement nie musi drażnić.
Facebook:
Big Bang Theory jest również pierwszym serialem komediowym, gdzie produkt stał się głównym tematem fabularnym odcinka. Miało to miejsce podczas emisji drugiego sezonu serii, gdzie gra MMO Age of Conan norweskiego studia FunCom, była głównym sposobem spędzania wolnego czasu przez bohaterów.
Odcinek ten do tej chwili cieszy się bardzo dużą popularnością w sieci, nie tylko wśród społeczności zbudowanej wokół konkretnego tytułu. Internauci postrzegają ten zabieg jako swoisty fenomen, a sympatycy Age of Conan również jako interesujący sposób promocji ich gry. Co więcej pozostałe marki, które na przestrzeni lat, pojawiły się w Big Bang Theory zostały dostrzeżone przez widzów i w postaci setek filmików z serialu zamieszczone w portalu You Tube.
Age of Conan w serialu:
Cześć I:
Część II:
Przykład product placementu stosowanego w Big Bang Theory na chwilę obecną jest wręcz niespotykanym przykładem, tego jak reklama i fabuła serialu mogą współgrać ze sobą. Pozostaje jednak pytanie dotyczące przyszłości serii i częstotliwości pojawiania się w niej produktów znanych marek. Oczywiście istnieje obawa o przesyt tego typu działań oraz wyczerpanie się dotychczasowej formuły. Na chwilę obecną, producentowi serialu, którym jest Chuck Lorre, udało się stworzyć zupełnie nową jakoś obecności product placemetu w mediach telewizyjnych – umyśle, bądź nie, ale ilość wyświetleń scen z udziałem popularnych marek na You Tube oraz nagroda People’s Choice Award 2010 za najlepszy serial komediowy, mówią same za siebie.
Szymon Bryła
[:]