Wszystko zaczęło się 12 lat temu. Miałem spore doświadczenie zarówno dziennikarskie, jak i w pracy agencyjnej i po stronie Klienta (prowadzenie międzynarodowej komunikacji firmy z sektora wysokich technologii). W 2006 roku zdecydowałem się więc założyć własną firmę, której celem była przede wszystkim realizacja najbardziej ambitnych wyzwań w zakresie komunikacji podmiotów z sektora innowacyjnej gospodarki. Pierwszymi Klientami firmy zostały międzynarodowa korporacja Medtronic (działająca w obszarze telemedycyny ratunkowej) oraz należąca już do koncernu Oracle firma GridwiseTech (będąca liderem w zakresie rozwiązań grid computing). Współpracując od samego początku z firmami o wysokim poziomie zarządzania projektami i stopniu cyfryzacji procesów wewnętrznych, wdrożyliśmy system CRM do obsługi działań media relations, rozpoczęliśmy pomiary efektów działań na bazie Google Analytics oraz wprowadziliśmy system obsługi Klienta w modelu „shadow” (gdzie osoba prowadząca projekt dla Klienta ma w cieniu swojego zastępcę, który w razie nieprzewidzianych wydarzeń może szybko przejąć działania). Już wtedy korzystaliśmy również aktywnie z komunikatorów internetowych, forów …. prowadząc de facto działania pre-social mediowe.
Kreatywność i wyprzedzanie trendów
Postawiliśmy mocno na kreację w komunikacji, która stała się też naszym znakiem rozpoznawczym, pozwalając nam realizować coraz więcej projektów dla Klientów polskich i zagranicznych. Ciekawe i nietypowe pomysły pozwalają nam od wielu lat prowadzić w Polsce działania wdrażające w obszar publiczny defibrylatory zewnętrzne AED, przyczyniając się mocno do upowszechnienia tych urządzeń na polskim rynku oraz projektów wyposażania w te urządzenia placówek kulturalnych, transportu miejskiego czy urzędów. Zajęliśmy się również marketingiem miejsc, dostrzegając w tym obszarze wyzwania dla naszego potencjału kreatywno-efektywnościowego. Wśród wielu projektów nie sposób nie wymienić jednego – Województwa Świętokrzyskiego, z którego, jako osoba tam urodzona, jestem szczególnie dumny. W promocji regionu pojawiliśmy się na samym początku, w 2007 roku, gdy jeszcze rozważano kwestię dość kontrowersyjnego pomysłu jakim był symbol czarownicy (zakorzenionej w obszarze mitów i legend świętokrzyskich). To przy tej kampanii realizowaliśmy działania teaserowe (robiąc niezły buzz wokół samego logo czarownicy przed startem kampanii), rozpoczęliśmy działania na Facebooku (kiedy żaden z regionów jeszcze tego nie robił), personalizowaliśmy komunikację, włączyliśmy działania blogowe i współpracę z pierwszymi na rynku influencerami w obszarze turystycznym i lifestyle’owym.
Choć w latach 2008–2010 dominowały media tradycyjne to od samego początku mocno lobbowaliśmy za jak największym wykorzystaniem internetu, w tym mediów społecznościowych. Wśród pomysłów, które pojawiały się wówczas było m.in. proponowanie współpracy regionu z producentem gry Wiedźmin, polegającej na wprowadzeniu dodatkowego questu w grze (ukrytego w formie dialogu z NPCem), który miałby się rozgrywać w obszarze realnego miejsca, jakim jest park etnograficzny w Tokarni (gdzie kręcono zdjęcia do produkcji filmowej o Wiedźminie). I mimo, że do realizacji w końcu nie doszło (skomplikowane kwestie licencji do marki stworzonej przez Sapkowskiego), to właśnie ten pomysł wspominam niezwykle ciepło, bo pokazywał nasze szerokie możliwości łączenia wielu obszarów komunikacji wizerunkowej, myślenie wielokanałowe oraz wyprzedzał wiele trendów.
Efektywność i zasięg międzynarodowy
Muszę przyznać, że od samego początku efektywność to nasz wewnętrzny fetysz. Zawsze stawiamy się na miejscu firmy, która powierza nam swój wizerunek i być może czasami przez to bywam nieco … zbyt wymagający w stosunku do swoich współpracowników. Ale to właśnie doprowadziło nas do miejsca, w którym zaczęła się nasza kolejna duża przygoda – z międzynarodowym rynkiem agencji PR. W 2010 zauważyła nas jedna z dużych sieci– GlobalCom PR Network i po kilku miesiącach weryfikacji naszych działań, zostaliśmy przyjęci do grona agencji, które podobnie jak my zostały starannie wyselekcjonowane w obszarze efektywności i obecnie pokrywają zasięgiem swoich działań Europę, Bliski Wschód, Azję i obszar Pacyfiku, obydwie Ameryki oraz Afrykę. Z czasem, w samej sieci GlobalCom PR zyskaliśmy również wysoką renomę i wyróżniliśmy się ciekawymi pomysłami dla usprawnienia mechanizmów jej działania. Efektem jest awans Planet w jej strukturach, w których odpowiadamy dzisiaj za cały obszar Europy Środkowo-Wschodniej i koordynujemy projekty z naszymi biurami partnerskimi w tym regionie.
Przyszłość zaczyna się dzisiaj
Nasze DNA od zawsze zawierało geny predysponujące nas do myślenia przyszłościowego (w obszarze naszego biznesu i rynków, na których działają nasi Klienci). Jako pierwsza agencja PR w Polsce podjęliśmy działania dla sektora kosmicznego, co dało nam (a przede wszystkim mnie) łatkę „ludzi od Marsa”, ale dzisiaj wiem, że to był strzał w dziesiątkę i potwierdzenie naszych prognoz. Jako agencja zaangażowaliśmy się w 2008 roku w pomoc pierwszej polskiej drużynie studenckiej, która zamierzała skonstruować …. łazika marsjańskiego. Minęło 10 lat i obecnie prowadzimy stałe działania dla największych międzynarodowych zawodów robotów marsjańskich European Rover Challenge, które właśnie zostały wpisane do Krajowego Programu Kosmicznego (jako oficjalny projekt w obszarze generowania kadr dla przemysłu). A podkreślić należy, że w Polsce drużynę robotyczną posiada prawie każda uczelnia techniczna. Ponadto prowadzimy działania dla wielu klientów z sektora aerokosmicznego, mając dzięki temu styczność z wieloma unikatowymi technologiami, które tworzone są na potrzeby tylko jednej misji. Współpracujemy również z niezwykłą grupą polskich naukowców, pracujących nad kwantową rewolucją w obszarze telekomunikacji czy cyberbezpieczeństwa. To jeden wielu dowodów na to, że rozumiemy technologie jak mało kto i to zarówno te konsumenckie, jak i przemysłowe czy medyczne.
W ciągu tych 12 lat współpracy z wieloma wybitnymi inżynierami czy naukowcami, nabyliśmy kompetencje rozwiązywania problemów złożonych (tzw. complexive problem solving), co wykorzystujemy przy działaniach dla naszych Klientów w obszarze komunikacji marketingowej, a w szczególności w zarządzaniu kryzysami wizerunkowymi. Czy takie przyszłościowe myślenie ma sens? Podam przykład koncernów Nike i Ford. Niedawno zatrudniły one pisarzy science-fiction, którzy mają im pomóc zrozumieć trendy, a nawet je wyprzedzać. I to właśnie wyróżnia nas od innych firm z naszego obszaru – patrzymy nieco dalej i dzięki temu jesteśmy w stanie być bardzo interesującym partnerem biznesowym dla naszych Klientów.
Nowa era dzięki bogatemu doświadczeniu
Przyznaję, że do przeprowadzenia zmiany biznesowej natchnęła mnie nieco książka Adriana Hona „A History of the Future in 100 Objects”. W jednym rozdziale pojawiają się tam tzw. Amplified Teams, czyli grupy doświadczonych profesjonalistów, wyposażonych w najnowsze osiągnięcia cybernetyki medycznej, którym zlecane są najtrudniejsze projekty zarówno wielkich koncernów, jak i mniejszych organizacji. Co prawda implantów jeszcze nie zamierzamy sobie wszczepiać, ale wraz z naszymi zaufanymi partnerami biznesowymi zmieniliśmy się właśnie w taki zespół doświadczonych konsultantów (mamy w zespole wiele osób, realizujących projekty od 10, a nawet 20 lat), którzy podejmują często bardzo skomplikowane wyzwania i dostarczają efektywne rozwiązania, ściśle związane z celami biznesowymi Klientów.
Dla mnie ta nowa era zaczęła się już w zeszłym roku, kiedy przechodziliśmy wielomiesięczny proces transformacji. Dzięki zewnętrznym audytorom biznesowym mogliśmy spojrzeć na własną firmę z nieco innej perspektywy. Bo na tym polega właśnie olbrzymia zaleta outsourcingu, że wyzwala z rutyny oraz ciągłego patrzenia wyłącznie od wewnątrz. Dzisiaj z dumą przedstawiam nową markę, jaką zamierzamy budować, bazując na sukcesach Planet PR. Poszerzamy ofertę, realizując wiele działań strategicznych i doradczych (w tym m.in. audyty komunikacyjne oparte na analityce danych), skutecznie zarządzając kryzysami wizerunkowymi i prowadząc również opiekę pokryzysową, a także wdrażając ciekawe rozwiązania w obszarze obsługi komunikacyjnej (jak trendbooki czy foresighty). Do tego Wam – naszym Klientom – oddajemy do dyspozycji niesamowity potencjał naszych konsultantów w Warszawie i Krakowie oraz rozsianych w naszych biurach GlobalCom na całym świecie – łącznie ponad 1400 osób.
Witajcie w PLANET PARTNERS!