W ostatnich latach sztuczna inteligencja zrewolucjonizowała wiele dziedzin życia człowieka, stając się przydatnym narzędziem ułatwiającym wykonywanie codziennych obowiązków, również tych wypełnianych w ramach pracy zarobkowej. W jaki sposób rewolucja AI wpłynęła na obszar projektowania graficznego? Na to i inne nurtujące pytania postaramy się odpowiedzieć w poniższym artykule.

Szybko i bezboleśnie

Nie zawsze materiały, którymi dysponujemy w pełni odpowiadają wymaganiom klienta lub naszej koncepcji. Nieodpowiedni format, usunięcie osób lub przedmiotów ze zdjęcia, podmiana tła – to wyzwania, z którymi cyklicznie musimy się mierzyć, poświęcając przy tym wiele cennego czasu na ich rozwiązanie. A raczej musieliśmy, ponieważ większość tych rutynowych zadań jesteśmy w stanie wykonać z pomocą sztucznej inteligencji, przyspieszając i automatyzując swoją pracę. Dla przykładu dzięki funkcji wypełniania generatywnego (ang. Generative Fill) w programie Photoshop jesteśmy w stanie zmienić format potrzebnego nam zdjęcia, dorabiając jego brakujący fragment w zaledwie kilku kliknięciach. To samo możemy zrobić z przeszkadzającymi elementami, których chcielibyśmy się pozbyć z grafiki. Możemy również przy zastosowaniu odpowiedniego opisu tekstowego, czyli tzw. prompta wstawić obiekt, który ma znaleźć się na zdjęciu. Resztę zrobi za nas algorytm, dopasowując wygenerowany element do całości obrazu. Oczywiście zdarza się, że niektóre wygenerowane przez program wyniki mogą nie spełniać naszych oczekiwań, ale często stanowią wystarczającą bazę, dzięki której po kilku poprawkach z naszej strony uzyskamy pożądany efekt.

Podobnie sytuacja wygląda z innymi rutynowymi czynnościami jak usuwanie tła – używając takich narzędzi jak np. Image Background Remover od Adobe, możemy szybko i w łatwy sposób pozbyć się tła ze zdjęcia, bez potrzeby posiadania umiejętności graficznych i wiedzy w tym zakresie. Sztuczna inteligencja pozwala również na wykonanie czynności, które do tej pory trudno było osiągnąć niewielkim nakładem pracy lub bez użycia płatnych programów. Mowa o upscalingu, czyli powiększaniu zdjęć przy jednoczesnym zachowaniu ostrości obiektów. Tu również wystarczy wybrać zdjęcie, które chcielibyśmy powiększyć, a algorytm zrobi resztę za nas. Nie sprawdzi się to co prawda w każdym przypadku, ale w większości sytuacji można uzyskać naprawdę zadowalające efekty.

Gdy stocki to za mało

Serwisy stockowe niewątpliwie ułatwiają pracę Graphic Designera i stanowią potężną bazę materiałów użytecznych w procesie projektowania. Nie jest to jednak studnia bez dna – w specyficznych przypadkach nie znajdziemy tam plików spełniających nasze kryteria. Z pomocą przychodzi nam wtedy – jak już można się domyślić – sztuczna inteligencja. Dzięki takim narzędziom jak Midjourney, czy Stable Diffusion jesteśmy w stanie stworzyć grafiki odpowiadające naszym oczekiwaniom w zaledwie kilka sekund. W odróżnieniu od rozwiązań opisywanych w poprzedniej części, tu musimy wykazać się dodatkową wiedzą z zakresu pisania wspomnianych wcześniej promptów, czyli w skrócie określaniu, jaki rezultat chcemy uzyskać. Im bardziej szczegółowo opiszemy nasze oczekiwania, tym większa szansa, że algorytm wygeneruje dokładnie to, czego potrzebujemy. Próg wejścia jest więc w tym wypadku trochę wyższy, jednak efekty, które możemy w ten sposób otrzymać, są niewątpliwie warte dodatkowego zaangażowania, szczególnie jeśli nie mamy wystarczająco dużo czasu lub zdolności artystycznych, by stworzyć grafikę od zera. Warto mieć też na uwadze, że tak wygenerowane obrazy nie muszą być finalnym elementem grafiki – wielu projektantów używa ich do tworzenia moodboardów, czy testowaniu koncepcji w początkowych fazach projektu, oszczędzając przy tym mnóstwo czasu, który w innym wypadku musieliby poświęcić na szukanie odpowiednich materiałów.

Czy zostaniemy wyparci przez AI?

Mimo wielu korzyści, jakie niesie za sobą wykorzystanie sztucznej inteligencji w procesie projektowania graficznego, pojawiają się również pytania – czy skoro AI potrafi w kilka sekund wygenerować obrazy spełniające wszystkie nasze wymagania, to rola tradycyjnego Graphic Designera staje się zbędna? Obecnie bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest sprowadzenie AI do roli wsparcia projektantów w ich pracy aniżeli całkowitego ich zastąpienia. Oferuje ono bowiem szereg nowych możliwości i usprawnia ich pracę, a co za tym idzie, pozwala skupić się na bardziej kreatywnych aspektach projektowania.

Oprócz obaw związanych z utratą pracy pozostaje również aspekt etyczny. Wiele narzędzi generujących obrazy z pomocą sztucznej inteligencji korzysta z danych dostępnych w całym internecie, również takich objętych prawem autorskim, co jest tematem burzliwych dyskusji na temat komercyjnego wykorzystywania treści stworzonych z pomocą AI. Rozwiązaniem tego rodzaju sporów może być używanie narzędzi, które uczą swoje modele na podstawie danych ze zbiorów domeny publicznej lub do których posiadają prawa. Przykładem takiego narzędzia jest Adobe Firefly.

Podsumowując

Sztuczna inteligencja fundamentalnie wpłynęła na pracę projektantów graficznych, oferując im nowe możliwości, a także optymalizację ich dotychczasowych obowiązków, szczególnie tych najbardziej rutynowych, dzięki czemu graficy mogą poświęcić więcej czasu na kreatywne aspekty swojej pracy. Przyszłość tej branży zależy od harmonijnego połączenia ludzkiej pomysłowości z możliwościami, które daje nam AI. Projektanci, którzy zdołają odnaleźć się w tej nowej rzeczywistości, będą mogli tworzyć innowacyjne, angażujące projekty w czasie, który do tej pory nie był osiągalny.

Zachęcamy również do zapoznania się z tym artykułem, w którym opisujemy przydatne narzędzia usprawniające pracę w branży kreatywnej, w tym także te oparte na sztucznej inteligencji.