Różowo mi

[:pl]Nie dość, że utrzymana jest w typowo kobiecej kolorystyce (która dama chciałaby korzystać z przeglądarki w nijakim białym kolorze skoro może nasycić oko energetyczną fuksją), to pozwala na automatyczną subskrypcję serwisów internetowych tzw. pierwszej potrzeby – fotka.pl, plotek.pl.

No cóż… Fantastycznie, że kobiety zostały zauważone przez marketerów, doceniam wysiłek tworzenia dedykowanych im produktów i usług. Mimo wszystko nie mogę oprzeć się wrażeniu, że choć od pojawienia się na rynku książki pod znamiennym tytułem „Don’t think pink…” minęło kilka lat, w temacie marketingu kobiecego zmieniło się niewiele. Microsoft poszedł najkrótszą (i jak już wielokrotnie dowiedziono nieskuteczna) drogą – próbując dotrzeć ze swoim produktem do kobiet „przystroił” go w różowe kwiatki. I nie chodzi tu o sam kolor – niezaprzeczalnie ciepły i przyjemny. My, kobiety, nie jesteśmy jednolitą masą, w dodatku ubraną od stóp do głów w stereotypy. Kształtuje nas kultura, historia, wiek i dlatego, choć niewątpliwie wiele różni nas od mężczyzn, równie dużo dzieli nas kobiety między sobą. Nie oczekujemy cudacznych, pachnących i błyszczących wersji istniejących produktów, ponieważ – zaryzykuję to stwierdzenie – większość tych, rzekomo męskich, spełnia nasze konsumenckie oczekiwania. Microsoft zapewnia, że „kobieca przeglądarka” jest szybka i bezpieczna. Czy kwestie bezpieczeństwa mają być dla mnie ważne dlatego, że jestem kobietą, czy dlatego że jestem świadomym Internautą? Czy przeciętny mężczyzna ma więcej czasu i cierpliwości niż ja?

Microsoft nie jest niestety odosobnionym przypadkiem. Światowej klasy projektant Karim Rashid jest autorem designu netbooków Asusa (model Eee PC Seashell 1008P). Wersja w czekoladowym brązie zachwyca elegancją. Szybko okazuje się jednak, że jest to model „dla Niego”. Na Panie czeka netbook w kolorze intensywnego różu. Kingston reklamuje swoje kobiece pendrive’y podkreślając ich oryginalne wzornictwo, które sprowadza się… do obudowy z różowego plastiku. Fakt, że kobiety, na równi z mężczyznami interesują się elektroniką, postanowiła wykorzystać także firma Memorex wypuszczając na rynek niby-torebkę, oczywiście różową, która w rzeczywistości pełni funkcję doka do iPoda. I tak dalej, i tak dalej…

Czy takie prymitywne postrzeganie kobiet przez branże reklamową kiedyś się zmieni? Dużą nadzieję pokładam w kryzysie. Liczę, że zmusi ludzi marketingu do poszukiwania nowych dróg komunikacji i wyjścia poza wciąż funkcjonujący stereotyp kobiety-konsumentki. Mam nadzieję, że przestaną zasypywać nas żeńskimi wersjami kolorystycznymi męskich produktów, a skoncentrują się na funkcjonalności lub chociaż spróbują uwieść komunikatem. Bo w kwestii dedykowanej kobietom komunikacji marketingowej jest jeszcze wiele do zrobienia. Apeluję więc – don’t think pink! Chyba, że mowa o Różowej Wstążce.

Agnieszka Pirowska

 [:en]

Nie dość, że utrzymana jest w typowo kobiecej kolorystyce (która dama chciałaby korzystać z przeglądarki w nijakim białym kolorze skoro może nasycić oko energetyczną fuksją), to pozwala na automatyczną subskrypcję serwisów internetowych tzw. pierwszej potrzeby – fotka.pl, plotek.pl.

No cóż… Fantastycznie, że kobiety zostały zauważone przez marketerów, doceniam wysiłek tworzenia dedykowanych im produktów i usług. Mimo wszystko nie mogę oprzeć się wrażeniu, że choć od pojawienia się na rynku książki pod znamiennym tytułem „Don’t think pink…” minęło kilka lat, w temacie marketingu kobiecego zmieniło się niewiele. Microsoft poszedł najkrótszą (i jak już wielokrotnie dowiedziono nieskuteczna) drogą – próbując dotrzeć ze swoim produktem do kobiet „przystroił” go w różowe kwiatki. I nie chodzi tu o sam kolor – niezaprzeczalnie ciepły i przyjemny. My, kobiety, nie jesteśmy jednolitą masą, w dodatku ubraną od stóp do głów w stereotypy. Kształtuje nas kultura, historia, wiek i dlatego, choć niewątpliwie wiele różni nas od mężczyzn, równie dużo dzieli nas kobiety między sobą. Nie oczekujemy cudacznych, pachnących i błyszczących wersji istniejących produktów, ponieważ – zaryzykuję to stwierdzenie – większość tych, rzekomo męskich, spełnia nasze konsumenckie oczekiwania. Microsoft zapewnia, że „kobieca przeglądarka” jest szybka i bezpieczna. Czy kwestie bezpieczeństwa mają być dla mnie ważne dlatego, że jestem kobietą, czy dlatego że jestem świadomym Internautą? Czy przeciętny mężczyzna ma więcej czasu i cierpliwości niż ja?

Microsoft nie jest niestety odosobnionym przypadkiem. Światowej klasy projektant Karim Rashid jest autorem designu netbooków Asusa (model Eee PC Seashell 1008P). Wersja w czekoladowym brązie zachwyca elegancją. Szybko okazuje się jednak, że jest to model „dla Niego”. Na Panie czeka netbook w kolorze intensywnego różu. Kingston reklamuje swoje kobiece pendrive’y podkreślając ich oryginalne wzornictwo, które sprowadza się… do obudowy z różowego plastiku. Fakt, że kobiety, na równi z mężczyznami interesują się elektroniką, postanowiła wykorzystać także firma Memorex wypuszczając na rynek niby-torebkę, oczywiście różową, która w rzeczywistości pełni funkcję doka do iPoda. I tak dalej, i tak dalej…

Czy takie prymitywne postrzeganie kobiet przez branże reklamową kiedyś się zmieni? Dużą nadzieję pokładam w kryzysie. Liczę, że zmusi ludzi marketingu do poszukiwania nowych dróg komunikacji i wyjścia poza wciąż funkcjonujący stereotyp kobiety-konsumentki. Mam nadzieję, że przestaną zasypywać nas żeńskimi wersjami kolorystycznymi męskich produktów, a skoncentrują się na funkcjonalności lub chociaż spróbują uwieść komunikatem. Bo w kwestii dedykowanej kobietom komunikacji marketingowej jest jeszcze wiele do zrobienia. Apeluję więc – don’t think pink! Chyba, że mowa o Różowej Wstążce.

Agnieszka Pirowska

 

[:]

Facebook
Twitter
LinkedIn

RAPORTY

W naszym raporcie przenalizowaliśmy jaki jest rodzimy obszar IT w sektorze kosmicznym, z dwóch perspektyw – od strony rozwoju biznesu i realizowanych projektów, ale też okiem przedstawicieli działów HR badanych przez nas podmiotów. Po wykonaniu przedmiotowego badania, widzimy już jak niesamowicie fascynującym światem jest sektor kosmicznego IT.

WARTO WIEDZIEĆ

TAGI

Zainteresował Cię ten insight?

Dowiedz się więcej o naszym doświadczeniu i przekonaj się, w jaki sposób odpowiemy na Twoje potrzeby!

Podobne publikacje

Gdy wyszukujemy w sieci frazę „przemysł i komunikacja” wśród wyników najczęściej pojawiają się hasła związane z transmisją danych, wydajną komunikacją sieciową, porozumiewaniem się robotów, Internetem Rzeczy (IoT) czy Przemysłem 4.0. I bardzo słusznie, jednak nie o takiej komunikacji będę dziś pisać. W zamian pokażę na przykładzie czterech różnych obszarów, że przemysł – podobnie jak każda inna branża – potrzebuje przemyślanej strategii komunikacji opartej o działania PR, które są dopasowane do celów biznesowych firmy i różnych grup odbiorców.

Masz świadomość czym i jak ważny dla Twojej firmy lub instytucji jest PR, jesteś po pierwszym kontakcie z przedstawicielami agencji i zaczynasz czuć, że w Twojej głowie rodzą się kolejne pytania. Tak, to właściwy moment, by je zadać. A jeśli masz wątpliwości, czy o czymś istotnym nie zapomniałeś, zapoznaj się z naszą listą.

Influencer marketing – czy warto?

Youtuberzy, instagramerzy, tiktokerzy, przedstawiciele świata sportu, mody i kultury. Celebryci, uczestnicy kolejnych edycji reality show, byłe żony obecnych mężów gwiazd. Mikro- i nano- influencerzy… Wydaje się, że grono osób posiadających predyspozycje i zasięgi, by zostać ambasadorem Twojej marki, jest nieograniczone. Jak wybrać te, z którymi faktycznie warto nawiązać współpracę? Korzystając z własnych doświadczeń podpowiadamy, na co warto zwrócić uwagę dokonując takiego wyboru.