[:pl]Moją uwagę zwrócił billboard znajdujący się przy jednej z krakowskich ulic. Japończyk w złotej koronie i hasło: „Inwestorów traktujemy po królewsku”, pod którym podpisało się miasto Radzionków. Niby nic nadzwyczajnego, trochę komiczne, lekko banalne, ale czemu miasto szuka akurat Japończyków i czemu w Krakowie? Okazało się szybko, że billboard jest częścią dużej, ogólnopolskiej kampanii promocyjnej, a właściwie jej drugiej odsłony. Billboardom, które pojawiły się w największych miastach Polski, towarzyszył także spot telewizyjny, emitowany na antenie TVN24. A właściwie to chyba na odwrót – billboardy towarzyszyły spotowi. A można go określić jednym słowem – rozbrajający!:)
Na filmiku widzimy japońskiego przedsiębiorcę, który ogląda tereny inwestycyjne a towarzyszy mu -niczym gwardia królewska –grupa urzędników z miejskiego ratusza. I co ciekawe, nie są to tylko aktorzy, ale prawdziwi urzędnicy z Radzionkowa! W pierwszym ujęciu Japończyk osobiście sprawdza potencjał terenów zalewowych. W groteskowej scenie brodzi w stawie, a razem z nim – o zgrozo!:)- burmistrz i urzędnicy w swym tradycyjnym garniturowym umundurowaniu:) W kolejnych ujęciach urzędnicy jeżdżą z azjatyckim przedsiębiorcą na segwayach i wsiadają do zwyżki budowlanej, skrzętnie zapisując biznesowe plany inwestora. Ich poświęcenie zostaje docenione, gdyż w ostatniej scenie Japończyk dzwoni do wspólnika i oświadcza: „„stary te urzędasy we wszystkim pomagają, przenosimy tu cały biznes”! Na to towarzyszący inwestorowi burmistrz Radzionkowa odpowiada (sic!) po japońsku: „Jasne, że pomagamy. Inwestorów traktujemy po królewsku”.
To już wiadomo, czemu w kampanii pojawia się akurat inwestor z Japonii:) A czemu nie! – pomyśleli twórcy filmu. Skoro Radzionków chce kreować się tutaj jako miasto otwarte nie tylko na inwestorów ale także na nowoczesne technologie – to chyba Japonia jest najprostszym skojarzeniem. Ba! Nawet urzędnicy nie boją się najnowszych osiągnięć techniki – widać choćby, jak pędzą na segwayach, czyli nowszej odmianie hulajnogi. Kampania Radzionkowa wpisuje się w strategię promocji woj. śląskiego – pozytywna energia. Bowiem pokazuje, iż Radzionków to miasto, które tworzy pozytywny klimat dla inwestycji.
Ten spot to przykład tego, że nawet filmik promujący tereny inwestycyjne nie musi być nudny. Bo okazuje się, że o walorach inwestycyjnych można też mówić inaczej niż urzędniczym, schematycznym slangiem. Aby trafić do odbiorcy, trzeba spojrzeć na temat z punktu widzenia odbiorcy. Taka zmiana perspektywy pozwoliła zrealizować spot z przymróżeniem oka, który ma prosty i celny przekaz. Interesujące miejsce na inwestycje to takie, które spełnia wymogi dobrej lokalizacji, ale także umożliwia rozwój biznesu od strony prawnej, formalnej, urzędniczej. Nareszcie widać, że urzędnicy mogą się do czegoś przydać!;)
Ale czy tego typu przekaz będzie skuteczny? Biorąc pod uwagę sukces ubiegłorocznej kampanii, jest to bardzo możliwe. Poprzednia kampania opierała się bowiem na podobnym pomyśle, a inwestor niczym król był wtedy noszony po mieście w lektyce:) Jej efektem była sprzedaż czterech z ośmiu promowanych działek gminnych i 13 działek pod budowę domów prywatnych. Są więc szanse, że również tym razem inwestorzy docenią odwagę, otwartość urzędników i burmistrza oraz umiejętność spojrzenia z dystansu na pełnione przez siebie funkcje.
To teraz czekam z niecierpliwością na to, czy władze któregoś innego miasta przebiją pomysłowość pokazaną w filmiku Radzionkowa:) Co urzędnicy są w stanie zrobić, by pokazać jeszcze większe zaangażowanie w pozyskiwanie nowych inwestorów?:D
Małgorzata Szywała
[:en]Moją uwagę zwrócił billboard znajdujący się przy jednej z krakowskich ulic. Japończyk w złotej koronie i hasło: „Inwestorów traktujemy po królewsku”, pod którym podpisało się miasto Radzionków. Niby nic nadzwyczajnego, trochę komiczne, lekko banalne, ale czemu miasto szuka akurat Japończyków i czemu w Krakowie? Okazało się szybko, że billboard jest częścią dużej, ogólnopolskiej kampanii promocyjnej, a właściwie jej drugiej odsłony. Billboardom, które pojawiły się w największych miastach Polski, towarzyszył także spot telewizyjny, emitowany na antenie TVN24. A właściwie to chyba na odwrót – billboardy towarzyszyły spotowi. A można go określić jednym słowem – rozbrajający!:)
Na filmiku widzimy japońskiego przedsiębiorcę, który ogląda tereny inwestycyjne a towarzyszy mu -niczym gwardia królewska –grupa urzędników z miejskiego ratusza. I co ciekawe, nie są to tylko aktorzy, ale prawdziwi urzędnicy z Radzionkowa! W pierwszym ujęciu Japończyk osobiście sprawdza potencjał terenów zalewowych. W groteskowej scenie brodzi w stawie, a razem z nim – o zgrozo!:)- burmistrz i urzędnicy w swym tradycyjnym garniturowym umundurowaniu:) W kolejnych ujęciach urzędnicy jeżdżą z azjatyckim przedsiębiorcą na segwayach i wsiadają do zwyżki budowlanej, skrzętnie zapisując biznesowe plany inwestora. Ich poświęcenie zostaje docenione, gdyż w ostatniej scenie Japończyk dzwoni do wspólnika i oświadcza: „„stary te urzędasy we wszystkim pomagają, przenosimy tu cały biznes”! Na to towarzyszący inwestorowi burmistrz Radzionkowa odpowiada (sic!) po japońsku: „Jasne, że pomagamy. Inwestorów traktujemy po królewsku”.
To już wiadomo, czemu w kampanii pojawia się akurat inwestor z Japonii:) A czemu nie! – pomyśleli twórcy filmu. Skoro Radzionków chce kreować się tutaj jako miasto otwarte nie tylko na inwestorów ale także na nowoczesne technologie – to chyba Japonia jest najprostszym skojarzeniem. Ba! Nawet urzędnicy nie boją się najnowszych osiągnięć techniki – widać choćby, jak pędzą na segwayach, czyli nowszej odmianie hulajnogi. Kampania Radzionkowa wpisuje się w strategię promocji woj. śląskiego – pozytywna energia. Bowiem pokazuje, iż Radzionków to miasto, które tworzy pozytywny klimat dla inwestycji.
Ten spot to przykład tego, że nawet filmik promujący tereny inwestycyjne nie musi być nudny. Bo okazuje się, że o walorach inwestycyjnych można też mówić inaczej niż urzędniczym, schematycznym slangiem. Aby trafić do odbiorcy, trzeba spojrzeć na temat z punktu widzenia odbiorcy. Taka zmiana perspektywy pozwoliła zrealizować spot z przymróżeniem oka, który ma prosty i celny przekaz. Interesujące miejsce na inwestycje to takie, które spełnia wymogi dobrej lokalizacji, ale także umożliwia rozwój biznesu od strony prawnej, formalnej, urzędniczej. Nareszcie widać, że urzędnicy mogą się do czegoś przydać!;)
Ale czy tego typu przekaz będzie skuteczny? Biorąc pod uwagę sukces ubiegłorocznej kampanii, jest to bardzo możliwe. Poprzednia kampania opierała się bowiem na podobnym pomyśle, a inwestor niczym król był wtedy noszony po mieście w lektyce:) Jej efektem była sprzedaż czterech z ośmiu promowanych działek gminnych i 13 działek pod budowę domów prywatnych. Są więc szanse, że również tym razem inwestorzy docenią odwagę, otwartość urzędników i burmistrza oraz umiejętność spojrzenia z dystansu na pełnione przez siebie funkcje.
To teraz czekam z niecierpliwością na to, czy władze któregoś innego miasta przebiją pomysłowość pokazaną w filmiku Radzionkowa:) Co urzędnicy są w stanie zrobić, by pokazać jeszcze większe zaangażowanie w pozyskiwanie nowych inwestorów?:D
Małgorzata Szywała
[:]